tym razem z boczkiem
Teraz, jak wiecie jest sezon na fasolki szparagowe. Do tego dania nadaje się fasolka niezależnie od koloru. Moja ulubiona to fioletowa. Jest bardzo delikatna, nie ma łyka i ma taki maślany smak :).
Jest taka smaczna, że nigdy nie gotuję mniej niż 1 kg więc takie proporcje podaję:
1 kg fasolki
30 dkg boczku wędzonego
3-4 łyżki bułki tartej
3 łyżki oleju
Fasolkę gotujemy do miękkości w osolonej wodzie.
Boczek kroimy w kostkę i podsmażamy z dodatkiem oleju na bardzo wolnym ogniu - wtedy skwarki nie stwardnieją. Dodajemy bułkę tartą, chwilę podsmażamy o dodajemy odcedzoną fasolkę. Delikatnie mieszamy i jeszcze chwilkę podsmażamy. I to wszystko. Smacznego !
Tak przygotowaną fasolkę jemy jako osobne danie |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz