czyli padlizsán
Na targu w Piasecznie |
Jednym z bardziej lubianych przeze mnie warzyw są bakłażany. Pierwszy raz spotkałam się z nimi oczywiście na Węgrzech, a tam, jak już pisałam: "ryby, grzyby itp." robi się je podobnie, jak wiele innych warzyw, bakłażany też.
Krótko mówiąc robi się je , jak leczo, tylko zamiast papryki dodaje się bakłażany. Potem można oczywiście eksperymentować i robić różne wariacje na temat. Ale najpierw proponuję sposób bardzo sprawdzony, robię je tak raz w tygodniu, bo to danie bardzo smaczne i jak zwykle u mnie bardzo proste i szybkie.
No to zaczynamy:
Warzywa kroimy na dość duże kawałki |
2 bakłażany
1 duża cebula
2 średnie pomidory
2-3 ząbki czosnku
6 łyżek oleju
pieprz, sól
papryka w proszku (ew.ostra)
ostra papryka lub czerwona czubryca
Bakłażany myjemy, odcinamy końcówki, przekrajamy wzdłuż, połówki też w wzdłuż i kroimy w takie dość grube ćwierć plasterki. Pomidory sparzamy (niekoniecznie, ale lepiej) kroimy w ósemki. Cebulę też kroimy. Ja kroję w piórka, ale jak kto chce. Do gotowania najlepsza będzie głęboka patelnia, albo jakiś inny rondel o szerokim dnie.
Na rozgrzany olej wrzucamy cebulę, jak się zeszkli dodajemy pokrojonego bakłażana i pomidory. Solimy, pieprzymy, dodajemy przeciśnięty czosnek słodką paprykę w proszku i jeśli ktoś lubi to dodajemy ostrą paprykę lub czerwoną czubrycę.
Warzywa dusimy na dość dużym ogniu, nie przykrywamy. Jeśli trzeba to dodajemy trochę oleju.
Smacznego! |
Takie smażenie-duszenie trwa ok.10-15 minut, nie wolno zrobić z tego papki. I to wszystko. Jest to danie bardzo smaczne na ciepło i na zimno. Na ciepło można podawać z ryżem na sypko. Można też dodać kiełbasę, ale po co ?:-)